sobota, 30 maja 2015

London Part 1

Razem z rodziną wybraliśmy się do Londynu, na dzień. Musiałam wstać o 5:00 rano a z Londynu wróciliśmy o 12 w nocy więc byłam zmęczona po całym dniu. Mam dużo zdjęć więc postanowiłam że zrobię dwa osobnę posty. 

                                                          London Eye

Londyjskie oko - Pełny obrót koła trwał 30-40 minut. Koło kręciło się pomału a widoki były przepiękne! Widać było cało miasto, pełno budynków.  Zostało one zaczęte w 1998 roku a ukończone w 1999. Z okazji milenium czyli nowego tysiąclecia w Londynie powstały trzy budowle i London Eye jest jedną z nich, pozostałe to The O2 i Millennium Bridge.

Resj po Tamizie & Big Ben

 




Mosty Londyńskie 
Tower Bridge


Blackfairs Bridge - Ten most ma dla mnie specjalne znaczenie jako że na tym moście Tessa i Jem się spotykali w książce - Diabelskie Maszyny, Cassandra Clare. 

 
Golden Jubilee bridge


Mam nadzieje że zdjęcia wam się podobały jednak to nie jest wszystko co mam. Jak już mówiłam mam tyle zdjęć więc w następnym poście pokaże wam więcej widoków z Londyn Eye i jak i Big Ben'a i wiele więcej! :)











sobota, 23 maja 2015

My makeup routine

Hej! Od dawna chciałam zrobić posta i pokazać wam moje codzienne kosmetyki.  Czasemi użyję innego pudru, często zmieniam mascary i nie zawszę nakładam bronzer czy rozświetlacz. Więc zaczynam.

Hi! For a long time now I wanted to do a makeup routine blog post and show you guys my everyday makeup. Sometimes I like to switch things and I often changed my mascares. Sometimes I dont wear a bronzer or a highlighter but I decided to show them to you anyway. 

Rimmel wake me up
Zaczynam od podkładu z Rimmel'a Wake me up foundation. Używam go od już jakieś czasu więc nie jest on w najlepszej kondycji. Uwielbiam ten podkład dlatego że rozświetla mi twarz i od razu czuję się żywa. Nie polecam go dla osób z tłustą cerą. 
First thing I use is my Rimmel Wake me up foundation. I had it for ages so the packaging is not in a great condition. I love this because it lights up my face and makes me look awake instantly.  I wont recommend it to people with oily skin.
Collection lasting perfection
Na zaczerwienia nakładam korektor Collection lasting perfection. Mój odcień jest za ciemny więc muszę kupić jaśniejszy. Nie wiem czy jest on w Polsce ale w Anglii jest on popularny dlatego że zakrywa wszelkie niedoskonałości!
For blemishes I use Collection lasting perfection concelear. My shade is too dark for my skin so I will buy a lighter one. I love this because it covers my imperfections! 

Lasting collection puder
  Jest on tani, uwielbiam go dlatego że gdy go nakładam idealnie matuje mi twarz. 
I love this powder because it's cheap and it's perfect if you have oily skin because it never fails to keep my face matt! 

Avon Glow Bronzer - 
  Bronzery to jedne z moich ulubionych kosmetyków. Ten akurat jest w kulka, i świetnie wygląda na twarzy. Idealny na lato! Mam go od dawna i jeszcze go nie zużyłam.
I love bronzers and that one looks so good on me and it's perfect for summer. It lasts a long time and it give you this sunkissed look! 

Highlighter
Kupiłam ten rozświetlacz gdy byłam w Polsce. To był mój pierwszy rozświetlacz więc nie chciałam wydawać na niego kupę kasy. Essence to świetna marka i do tego tania! 
I got this highlighter in Poland. It was my first highlighter so I didn't want to spend so much money on it but since I use this with my foundation my friend noticed that my face looks so much healthier and glowing so I love this! 

L'oreal Super Liner Perfect Slim - 
Uwielbiam mój eyeliner z Rimmela ale tym świetnie maluję się kreski. Nie jest to mój ulubiony produkt ze względu na brak intensywnego koloru. Jednak jest on łatwy do użycia! 
I love my Rimmel eyeliner but this one does a perfect wing eyeliner! It's not my favourite because of the lack of the intense colour. However it's easy to use. 

Eyelash curler
Zalotka do rzęs! Co by tu powiedzieć? Używam go przed maskarą. 
Eyelash curler. There's nothing I could really say. I use it before mascara. 

Benefit They're real maskara. 
Benefit nie jest tani, ale ten tusz do rzęs był w promocji więc musiałam go kupić. 
Na moich rzęsach nie jest taki dobry. (Jak każda inna maskara. -.-) jednak jest on lepszy od innych tuszów które próbowałam. Rozdziela, pogrubia i trochę wydłuża. 
I know that Benefit is not exacly the cheapest makeup brand but I had to get this since it was on sale. On my eyelashes it's not as good. (Like any other mascara.-.-) but I still think it seperates,thicken and kinda makes my eyelashes longer even though it's really messy.


Tanya Burr lipgloss Let's travel the world, Nivea, Maybelline sweet pink lipliner,  L'oreal paris lipstick, Rimmel matte lipgloss 
Każdego dnia używam coś innego na usta. To moje ulubione produkty. 
Everyday I love using different stuff on my lips and here are some of my favourite products. 


Skończyłam! Mam dużo nowych kosmetyków którę chciałam by wam pokazać. Mam zamiar dokupić parę rzeczy więc może trochę będziecie musieli poczekać. Nie którzy mogą pomyśleć że nie powinnam nosić tyle makijażu, ale to moje życie i makijaż dodaje mi pewności siebie więc czemu nie? Zaczełam także pisać po angielsku jako że niektóre moje koleżanki chciały czytać  mojego bloga.
I finally finished! I got some makeup newbies that I would like to show you but I want to buy more stuff so you might wait a bit. I know that some people will think that this is too much and that a 15 year old shouldn't wear makeup but it's my life and makeup increases my confidence so why not?
I am also writing in English so some of my friends (Hi, Ella) wanted to read this so there you go! 

Julia xoxo


sobota, 9 maja 2015

Recenzja książki : Papierowe Miasta, John Green.

                                     "Maybe she loved mysteries so much that she became one"


Niedawno zaczęłam czytać Papierowe Miasta, Johna Greena. Od razu stwierdziłam że to moja ulubiona książka tego autora. Wydawała się o wiele "głębsza" od Gwiazd Naszych Wina czy Szukając Alaski może to dlatego że ta książka nie jest tylko książką młodzieżową, czy dramatem jednak ma ona w sobie ciut kryminał co sprawiło że nie mogłam się od niej oderwać! Jednak polecam tą książkę dla starszej młodzieży. 


 "Nastoletni Quentin Jacobsen spędza czas na adorowaniu z oddali żądnej przygód, zachwycającej Margo Roth Spiegelman. Więc kiedy pewnej nocy niegrzeczna Margo uchyla okno i zakamuflowana jak ninja, wkracza na powrót w jego życie, wzywając go do udziału w tajemniczej i misternie zaplanowanej przez siebie kampanii odwetowej, Quentin oczywiście podąża za dziewczyną." 
Narratorem książki jest główny bohater, Quentin. Jest to spokojny, przyjemny i przyjazny chłopak. Na początku wydaję się on niejaki, zwykły jednak postać Margo go zmienia. Czytając książkę poznajemy tajemniczą, wybuchową dziewczynę która pragnie przygód. Margo Roth Spiegelman. "Zawsze wydawało mi się absurdalne, że ludzie chcą się z kimś zadawać tylko dlatego, iż ten ktoś jest ładny. To jakby wybierać płatki śniadaniowe ze względu na kolor, a nie na smak." Nie była to typowa pusta dziewczyna, to ona właśnie sprawiła że tak bardzo spodobała mi się ta książka! Pod paru względami przypominała mi Alaskę.
 Quentin odbywa podróż w poszukiwaniu Margo jak i również podróż w poszukiwaniu siebie, a także podróż, która umacnia przyjaźń z Radarem i Benem ; jego najlepszymi przyjaciółmi i pozwala mu lepiej zrozumieć pewne sprawy. Quentin próbuję dowiedzieć się gdzie jest Margo, łącząc wszystkie wskazówki które mu zostawiła. 
Wątek o "Papierowych Miastach" naprawdę mnie zachwycił i sprawił że to nie była tylko opowieść o zwykłych, dojrzewających nastolatkach szukających przygód.
Jeśli oglądałaś/eś zwiastun filmu tej książki może ci się wydać że znasz całą historie i nie warto już tego filmu oglądać czy nawet czytać książki jednak gdy zaczniesz czytać książkę przekonasz się że jest jeszcze tyle do odkrycia.  Każdy bohater był na swój sposób charakterystyczny, nie było w nich żadnego podobieństwa, a fabuła nie była nudna. Dużo osób uważa że "Szukając Alaski" to lepsza książka od "Papierowych Miast" jednak jeśli chodzi o mnie ta książka miała w sobie to coś przez co nie mogłam się oderwać od tej książki. 
Nie spodziewałam się takiego końca książki, myślałam że skończy się ona większym dramatem jednak tak się nie stało. 
Książka mi się bardzo podobała i jak dla mnie jest o wiele lepsza od Szukając Alaski czy Gwiazd naszych wina! Gorąco polecam!



Przepraszam również za długo nieobecność na blogu jednak jestem bardzo zajęta szkołą, i zbliżającymi się egzaminami. Postaram się napisać najszybciej jak mogę! Miłego dnia. ;*